- autor: Zbyneks, 2013-09-29 19:57
-
W piątej kolejce rozgrywek Zieloni udali się do Konarzyn aby tam zmierzyć się z miejscową Sparta.
Przed meczem mówiona że ta drużyna grająca niedawno w A-klasie jest na własnym boisku niepokonana.
Zapowiadało się więc ciekawe starcie.
Mecz zaczął się bardzo niepomyślnie dla łężan bo już w pierwszych minutach stracili gola i musieli zaczynać spotkanie od odrabiania strat.Choć Zieloni bardzo szybko zyskali optyczną przewagę nie mogli jednak doprowadzić do wyrównania.Dopiero w 35 minucie meczu po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy "Endriu" Czezowski doprowadził do wyrównania 1:1.Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron Zieloni nie odpuszczali i gdy wszyscy czekali na drugiego gola ,padł on,ale dla Sparty.O tyle niefortunnie że był to gol samobójczy.Zieloni po raz kolejny musieli zacząć myśleć o odrabianiu strat.I właśnie ponownie "Endriu", drugą swoją bramką doprowadził do remisu.Było 2:2.
I wtedy choć gospodarze nie odpuszczali do strzelania przystąpił Eryk Kolasiński.Najpierw wyprowadził Zielonych na prowadzenie 3:2 a następnie podwyższył na 4:2.Potem padła jeszcze piąta bramka której autorem był Rafał Szkatuła ale sędzia jej nie uznał odgwizdując "spalonego"
Ostatecznie: Sparta-Zieloni 2:4 ,bardzo pasjonujące spotkanie,świetna gra drużyny i kolejne trzy do kompletu punkty.
A za tydzień ,w niedzielę 6 października o 15 w Łęgu kolejny rywal czyli Perła Czyczkowy.